1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (5 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
3
0

DS – kilka prawd i mitów

DS – kilka prawd i mitów

Ostatnimi czasu pojawiła się swoista moda na DS. Niektórzy traktowali to jako objaw, niektórzy traktowali jako chorobę w samej sobie. Syndrom dyskinetyczny bo o tym oczywiście mowa to termin zaczerpnięty z medycyny ludzkiej. Jakkolwiek jednak nazwa została wybrana bardzo dobrze.

Zacznijmy od podstaw, czyli od pierwszego etapu gdzie ludzie popełniają już błędy. Syndrom dyskinetyczny to nie jest choroba, to nie jest objaw – tylko zespół występujących po sobie objawów sumujących się w obraz chorobowy.

Te objawy to:
– drgawki
– nieskoordynowane, nasilające się ruchy (nie wiem czy można użyć w tym wypadku słowa poniewolne)
– śmierć w wyniku wyniszczenia
– czasem do tego obrazu może dołączyć jeszcze autotomia
Czym jednak jest ta tajemnicza choroba?
Pajęczy diagnostycy snuli różne teorie – lepsze i gorsze, mądrzejsze i głupsze. Przedstawię kilka z tych pomysłów i dopisze co o tym myślę, a także co mówią fakty, bo przecież one są u nas najważniejsze.
Zaczynamy!

1. Choroba wirusowa porażająca nerwy
Z materiału nie został nigdy wyizolowany wirus. Generalnie to jedynym wirusem u pająków był wyizolowany Baculovirus przez Morela w 1978 z Pisaura mirabilis. Nie porażał on jednak nerwów.

2. Choroba bakteryjna, pasożytnicza, grzybicza
Jak wyżej, nie wyizolowano z materiału (a może o czymś nie wiem?) żadnego z powyższych 'stworzeń’.

3. Nowotwór uciskający nerwy
Nie ma żadnego potwierdzonego wypadku nowotworu w świecie pajęczym, a przynajmniej żaden taki nie widnieje w The Registry of Tumors in Lower Animals.

4. Intoksykacja
Tutaj warto się zatrzymać gdyż jest to najbardziej prawdopodobna i częściowo sprawdzona wersja. Może podam tutaj kilka argumentów:
– DS pojawiało się u pająków karmionych owadami z odłowu, u których często występuje znaczna kumulacja pestycydów
– DS pojawiało się często u pająków karmionych myszami ze sklepów zoologicznych, u których zazwyczaj używa się preparatów na pasożyty zewnętrzne
– DS. pojawiał się u osób posiadających także psy i koty. Naukowo udowodniono szkodliwe i bójcze działanie fipronilu na ptaszniki, więc tutaj może jest „pies pogrzebany”. Dodam tylko, że pies lub kot niekoniecznie musiały dostać się do pokoju hodowlanego. Wystarczyło przeniesienie preparatu na rękach osoby która wcześniej głaskała zwierzę.
– Podanie dużej ilości płynów czasem zdawało egzamin i zwierzę wracało do zdrowia co przemawiało by za intoksykacją.
– Opisywane jest zachorowanie pająka w sklepie zoologicznym podczas sąsiedztwa z pojemnikiem w którym leczony był wąż preparatami akarybójczymi (przeciw roztoczą).

Reasumując, patogeneza choroby z którą mamy do czynienia obserwując DS nie jest na 100% znana (choć moim zdaniem to intoksykacja). Nie mniej jednak możemy stosować profilaktykę jaką jest skarmianie kręgowcami i bezkręgowcami z naszych hodowli lub sprawdzonych źródeł, a także wystrzegania się środków na pchły, kleszcze i roztocza w pobliżu pająków.

Przemysław Ł.

Liczba wyświetleń: 3

Post Comment

Wykryto AdBlock! Wyłącz AdBlock, aby kontynuować korzystanie ze strony. Prawy górny róg przeglądarki.